Archiwum 15 grudnia 2010


gru 15 2010 15.12.10'
Komentarze (1)

Nigdy wiecej... nigdy więcej już nie odważę się na coś takiego. Nie wiem dlaczego to zrobiłam... stał sam... to była jedyna okazja... podeszłam do niego, uśmiechnął się :) Pogadaliśmy trochę... dopóki nie przyszła Jego "koleżanka"...ehh myślałam, że mnie zabije wzrokiem. Wcisnęła Jemu piwo by jej potrzymał i poszła... zrozumiałam o co chodzi...

Teraz, gdy się z nim mijam na uczelni czuję się okropnie.. tylko się wygupiłam.

Nie zależy Mu na znajomości ze mną. To było oczewiste tylko, że ja jestem zbyt naiwna i musiałam zrobić z siebie idiotkę. Ciekawa jestem co On teraz o mnie myśli... o ile w ogóle o mnie myśli.
Chciałabym też wiedzieć czy wczoraj celowo czekał na uczelni przy wyjściu aż będę szła z koleżanką na zajęcia? Widziałam Go... kątem oka widziałam jak ruszył za nami gdy Go minęłam. I te opisy na gg... mam dziwne wrażenie, że są skierowane do mnie.

daria_1990