Najnowsze wpisy, strona 2


gru 15 2010 15.12.10'
Komentarze (1)

Nigdy wiecej... nigdy więcej już nie odważę się na coś takiego. Nie wiem dlaczego to zrobiłam... stał sam... to była jedyna okazja... podeszłam do niego, uśmiechnął się :) Pogadaliśmy trochę... dopóki nie przyszła Jego "koleżanka"...ehh myślałam, że mnie zabije wzrokiem. Wcisnęła Jemu piwo by jej potrzymał i poszła... zrozumiałam o co chodzi...

Teraz, gdy się z nim mijam na uczelni czuję się okropnie.. tylko się wygupiłam.

Nie zależy Mu na znajomości ze mną. To było oczewiste tylko, że ja jestem zbyt naiwna i musiałam zrobić z siebie idiotkę. Ciekawa jestem co On teraz o mnie myśli... o ile w ogóle o mnie myśli.
Chciałabym też wiedzieć czy wczoraj celowo czekał na uczelni przy wyjściu aż będę szła z koleżanką na zajęcia? Widziałam Go... kątem oka widziałam jak ruszył za nami gdy Go minęłam. I te opisy na gg... mam dziwne wrażenie, że są skierowane do mnie.

daria_1990   
lis 24 2010 24 listopada '10
Komentarze (0)

Czułam, że coś jest nie tak... nie mijałam Go na uczelni od dłuższego czasu, na imrezie tam gdzie sie poznaliśmy też Go nie spotkałam ( mimo że często tam chodził ), nie widziałam żeby wchodził lub wychodził ze swojego akademika... I wczoraj dowiedziałam się, że leży w szpitalu. Nie jest dobrze. Nie mogłam zasnąć w nocy. Czemu On? Kolega powiedział, że będzie On leżał jeszcze przynajmniej półtora tygodnia jak nie dłużej. Jednak rano gdy się czesałam zobaczyłam Go jak wychodził ze swojego akademca :) Nie wierzyłam. Przecież jeszcze niecałe cztery  godziny temu usłyszałam, że jest z nim ciężko. Mimo to zrobiło mi się lżej. W końcu Go zobaczyłam, choć trwało to może 3 sekundy :))

daria_1990   
lis 13 2010 13 listopada '10
Komentarze (2)

I nic nie poradzę na to, że się w nim zakochałam...

Wiem. Jestem nienormalna. Bo czy można kochać kogoś kogo prawie w ogóle się nie zna?  Może to tylko zwykłe zauroczenie, ale jak mam wyjaśnić to co czuję w środku gdy patrzę na Niego? Potrafił jednym spojrzeniem i uśmiechem skierowanym w moją stronę uszczęśliwić mnie do końca dnia...
Ten uśmiech i niebieskie oczy sprawiły, że się w Nim zakochałam. I na dodatek cudownie tańczy. Tak się poznaliśmy. Poprosił mnie do tańca na jedenej z imprez. Pamietam, że przez ułamek sekundy zawachałam się... " Przecież Go nie znam.." pomyślałam ale nim się obejrzałam szliśmy w stronę parkietu trzymając się za ręce. Bawiliśmy się razem do końca...świetnie mi się z Nim tańczyło...jak z nikim innym. Potrafił mną tak poprowadzić, że bez trudu wiedziałam kiedy mam wykonać jaki krok czy obrót. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że się w Nim zakocham. Ale, gdy pewnego dnia mijąjąc się z Nim na uczelni, uśmiechnął się do mnie mówiąc "Cześć" moje serce zabiło mocniej, a ja poczułam wtedy coś czego nie potrafię do dnia dzisiejszego wytłumaczyć.

Szkoda, że On nie wie, że tym spojrzeniem i uśmiechem skradł moje serce...

daria_1990